odrzucenie mnie poniża, odmowa upokarza

 


Jak byłam w zerówce, była dziewczynka która mnie nie lubiła. Ją lubiły wszystkie dzieciaki. Miała zawsze fajne kredki, notesy piórniki itp.
 
Raz przed zajęciami jak czekaliśmy na panią, ta dziewczynka zebrała kilka naszych koleżanek i pokazywała im coś. One się zachwycały. Ja też chciałam zobaczyć, ale ona to zakrywała. Wtedy się rozpłakałam. Zobaczyła, że płaczę, przystawiła mi pod nos piórnik w kropki (te kropki narysowała jej starsza siostra) i powiedziała "o jeny, kropek nie widziałaś???". Wszystkie dzieciaki zaczęły się śmiać.
 
Mi się zrobiło jeszcze bardziej przykro. Najpierw odrzucenie potem poniżenie.
 
Mam 31 lat i cały czas panicznie boję się odrzucenia. Bynajmniej nie z powodu samotności. Odrzucenie mnie poniża, boli, upokarza. Każdy najmniejszy przejaw odrzucenia, chociaż odrzuceniem nie jest - poniża mnie, upokarza. 
 
Może nie tyle odrzucenie samo w sobie, ale ODMOWA. Tak, odmowa jest dla mnie poniżająca. Dlatego boję się prosić o pomoc, o towarzystwo, o cokolwiek. Boję się, że ktoś mi odmówi i dzieciaki znów będą się ze mnie śmiać. 
 
Dlatego wolę samotność, przepracowanie, bycie samej z problemem, potknięcia od odmowy. Poniżenie i upokorzenie bardzo mnie tłucze, długo się muszę po tym zbierać.
 
Plus jest taki, że połączyłam kropki. Już wiem dlaczego boję się odmowy czy odrzucenia. Znając przyczynę lęków i strachów, łatwiej je pokonać
🙌
Mam też takie wyobrażenie, że będąc tą dziewczynką, po prostu mijam grupkę, która nie chce mi pokazać czym się zachwyca i np wyjmuję z plecaka kolorowankę i oglądam obrazki, wybierając, który dziś pokoloruję. Albo wyciągam MÓJ piórnik i oglądam go, każdą małą część tego piórnika, bo go bardzo lubię, bo to MÓJ piórnik. 
 
Mam takie wyobrażenie, że w końcu przestanę płakać, teraz w dorosłym życiu, tylko minę tę odmowę i zajmę się SWOIMI rzeczami, zacznę rozwiązywać problem po swojemu, korzystać z towarzystwa innych ludzi, robić to czego mi odmówiono, ale nie przy aprobacie odmawiającego.
To dość uwalniające wyobrażenie. Tylko teraz trzeba je wdrożyć w życie.

Komentarze