odrzucenie mnie poniża, odmowa upokarza
Jak byłam w zerówce, była dziewczynka która mnie nie lubiła. Ją lubiły wszystkie dzieciaki. Miała zawsze fajne kredki, notesy piórniki itp. Raz przed zajęciami jak czekaliśmy na panią, ta dziewczynka zebrała kilka naszych koleżanek i pokazywała im coś. One się zachwycały. Ja też chciałam zobaczyć, ale ona to zakrywała. Wtedy się rozpłakałam. Zobaczyła, że płaczę, przystawiła mi pod nos piórnik w kropki (te kropki narysowała jej starsza siostra) i powiedziała "o jeny, kropek nie widziałaś???". Wszystkie dzieciaki zaczęły się śmiać. Mi się zrobiło jeszcze bardziej przykro. Najpierw odrzucenie potem poniżenie. Mam 31 lat i cały czas panicznie boję się odrzucenia. Bynajmniej nie z powodu samotności. Odrzucenie mnie poniża, boli, upokarza. Każdy najmniejszy przejaw odrzucenia, chociaż odrzuceniem nie jest - poniża mnie, upokarza. Może nie tyle odrzucenie samo w sobie, ale ODMOWA. Tak, odmowa jest dla mnie poniżająca. Dlatego boję się prosić o pomoc, o towarzystwo, o cok